Główna » 2015 » Wrzesień » 30 » List do Ciebie!
6:58 PM
List do Ciebie!

Kochanie, 

Dziwnie szybko minęły nam te pierwsze wspólne trzy lata, powiedziałabym nawet, że z prędkością światła. Często wracam do dnia twoich narodzin i do chwil kiedy byłaś taka malutka i potrzebowałaś tylko moich piersi,ramion, no i snu, duuuużo snu;) Ciężko mi się pogodzić z tym, że nie jesteś już tym malutkim bobaskiem,którego do snu bujałam w ramionach! Coraz częściej ronię łezkę, że nie potrzebujesz już mnie tak jak kiedyś, że ciągle zwracasz mi uwagę, na to, że mam nie mówić do Ciebie "malutka",a kiedy całuje cię po raz setny Ty wycierasz buzię i odwracasz się na pięcie... 

A żeby tego wszystkiego było mało, matka wyrodna posłała cię do przedszkola, a sama wybrała się do pracy. Codziennie budzę cię słowami "Dzień dobry kochanie", szczerząc przy tym świeżo umyte zębiska, a ty patrzysz na mnie i mówisz, że przecież chcesz jeszcze spać.Nie mam litości, zwlekam cię, każe ubierać, czesać, myć i wciskam jakieś małe śniadanie. Wychodzimy, chwila jazdy, mała rozmowa i jesteśmy na miejscu, zostawiam cię i teraz musisz radzić sobie już sama, nie ma mnie przy tobie! Płaczę, zawsze płaczę! Nie ty, bo ty jesteś dzielna i wiesz, że cię kocham. 

Znowu chwila jazdy i jestem w pracy, czeka mnie 8 godzin bez Ciebie, małej części mnie. Ciągle zastanawiam się co robisz, czy zjadłaś, jak sobie radzisz, czy może własnie poszłaś na spacer, albo czy przypadkiem nic złego ci się nie stało...Wariuje, wiem jestem wariatką, ale chyba każda matka troszku jest...No ok,ja jestem bardziej, ale pracuje nad tym. Bardzo za Tobą tęsknie kochanie,ale daję rade, godzina za godziną i wychodzę z pracy! Jak zwykle biegnę, mało nóg nie połamię, wpadam jak poparzona, a ty jak tylko mnie dostrzegasz wyciągasz rączki i biegniesz do mnie...To najpiękniejszy moment dnia, znowu chcę mi się ryczeć;) WRACAMY DO DOMU i jestem już tylko dla ciebie, a ty dla mnie. Zadręczam cię pytaniami, ale co ja się tam dowiem od trzy latki;) Co najwyżej, że Emilka miała urodziny i że był tort;) Gdybym rano nie poczytała co jadłaś, też bym za bardzo nie wiedziała:) 

Mimo, że nie pozwalasz mi do siebie mówić malutka i całować godzinami to ja kocham cię najbardziej na świecie. Ufam sobie i mam nadzieję, że moje decyzje w przyszłości pozwolą ci być szczęśliwym, uśmiechniętym i dobrym człowiekiem. 

Mama

Wyświetleń: 444 | Dodał: Natalia | Rating: 0.0/0
Liczba wszystkich komentarzy: 0
avatar