Główna » 2015 » Marzec » 20 » Nad morzem:)
4:59 PM
Nad morzem:)

             Po raz kolejny postanowiłam spakować siebie i córę( z naciskiem na córę, bo mnie w walizce było zdecydowanie mniej) i pojechać do mojej mamy nad morze, pociągiem rzecz jasna, zostawiając zrozpaczonego i przerażanego męża samego w domu:)

Podróż hmm, nie było łatwo, ale po 8 godzinach byłam na miejscu, dziecko padnięte, ja chyba jeszcze bardziej, ale obie szczęśliwe, że następnego dnia pobiegniemy na piękną i przede wszystkim pustą plażę. Jak ja kocham tam przyjeżdżać poza sezonem i ciągle się zastanawiam czemu nie robią tego inni!!?? Słoneczko, szum morza i prawie puste plaże, nie licząc kilku emerytów maszerujących brzegiem morza...

Kiedyś ktoś powiedział, że głupi ma szczęście, więc ja chyba chcę być głupia zawsze, bo zdecydowanie mam szczęście do pięknej pogody, gdzie bym nie jechała i kiedy bym nie jechała. Tak było i tym razem, 7 marca, a tu piękne słońce i co jest rzadkością nad morzem zero wiatru. Ale nie ma co gadać i przekonywać do wypadów nad morze poza sezonem, zobaczcie sami:)

Plaża Międzywodzie:)

Tylko proszę mi nie zazdrościć:) Nawet jeśli nie macie mamusi nad morzem, taki wypad to finansowo niewielki wyczyn, pociąg pikuś, dziecko jedzie za darmo, a wy macie zniżkę rodzinną, pensjonaty nad morzem też świecą pustkami, wiec a pewno ktoś przyjmie was z otwartymi ramionami za niewielkie pieniądze, a zjeść, hmm u nas średnio, ale z głodu raczej nie umrzecie:)

W sumie spędziłyśmy tam 1,5 tyg i nie żałuje ani dnia, w dni mniej pogodowe i te wietrzne spacerowałyśmy po lesie, i w tym miejscu dziękuję mojej towarzyszce spacerów i zbawicielowi w sprawie wózka, którego nie odważyłam się zabrać pociągiem, co nie było dobrą decyzją przy mojej jakże leniwej córce, która baaaaardzo szybko się męczy:)

No i oczywiście buziaki dla Babci Reni:)

Powrót był zdecydowanie lżejszy, do Szczecina zostałyśmy odwiezione wypasioną furą, a później już z górki, bo pociąg Szczecin- Wrocław jedzie 5 godzin, a to naprawdę do przeżycia, nawet z moim małym diabełkiem. Wystarczy się tylko dobrze wyposażyć, wszelkie plasteliny, kredki, tablety i , mile widziana również torba ze smakołykami dla dziecka. W moim przypadku nawet niezbędna:)

Powiem tak owca syta i wilk cały... Maż stęskniony, ja odpoczęłam, można wracać do rzeczywistości:)

 

 

 

 

Wyświetleń: 516 | Dodał: Natalia | Rating: 0.0/0
Liczba wszystkich komentarzy: 2
avatar
0
1 renatka12 • 10:36 AM, 03.21.2015
Dzięki za miłe słowa,mama
avatar
0
2 renatka12 • 10:36 AM, 03.21.2015
smile
avatar